Tęsknota za ukochaną osobą bywa jedną z największych tortur. Tęsknić możemy na wiele sposobów i w różnych sytuacjach. Zazwyczaj tęsknimy za kimś, z kim nam się dobrze rozmawia, kogo chcielibyśmy mieć obok siebie. Tęsknimy za czułością, dotykiem, pocałunkiem. Tęsknimy za osobą, która daje nam radość, wywołuje uśmiech na naszej twarzy. Tęsknimy, bo nie możemy być razem z różnych powodów. Tęsknimy tuż po rozstaniu. We wszystkich przypadkach tęsknota przybiera postać smutku, żalu, niekiedy bólu. Jest nam źle, bo nie możemy spędzać czasu z osobą, która jest dla nas ważna, którą kochamy. Jak sobie z tym poradzić? Hmm chociaż sposobów jest bardzo wiele począwszy od znalezienia sobie dodatkowych zajęć, czytania książek, uprawiania sportu poprzez oczyszczenie organizmu zwyczajnym płaczem. Jednak na każdego działa inaczej. Kobiety chyba bardziej przeżywają sytuacje rozłąkowe, gdyż są bardziej emocjonalne i potrzebują więcej czułości. Wydaje mi się, że mężczyźni bardziej potrafią się przyzwyczaić do sytuacji, w której się znajdują, poprzez dodatkowe zajęcia w które angażują się całym sobą. Realizując konkretne zadania zapominają - może nie całkowicie, ale jednak udaje im się zapomnieć o tęsknocie.
Są sytuacje, w których tęsknota może być pozytywnym czynnikiem np., gdy jedno z partnerów wyjeżdża w jakąś delegację, poświęca więcej czasu na pracę czy jakieś niecodzienne przedsięwzięcia. Wówczas jest taki czas tylko dla siebie i pozwala na uczucie tęsknoty, co sprawia, że jak się nie widzimy, to czujemy brak tej drugiej osoby. Brak równa się tęsknota, a to równa się miłość. Taki wyraz tęsknoty tylko nas utwierdza w przekonaniu, że kochamy i ciągle chcemy być z tą osobą. Ponadto jak się spotkamy po czasie rozłąki, to bywa jeszcze lepiej, bo radość, cieszenie się sobą może być ogromna. :)
Natomiast tęsknota, która trwa bardzo długo chyba nie przynosi korzyści. To może być kwestia sporna, aczkolwiek śmiem twierdzić, że im dłużej trwa rozłąka (długość zależy od wytrzymałości obojga partnerów), tym trudniej jest się z tym pogodzić. Powstaje żal, smutek graniczący z rozpaczą i nagle wyolbrzymiają się problemy, których tak na prawdę może wcale nie być.
Warto pamiętać, żeby rozmawiać ze sobą. Mówić o swoich oczekiwaniach i obawach. Należy zawsze podtrzymywać swoją miłość i od razu rozwiewać wszelkie niepożądane myśli, gdy tylko zaczną się pojawiać. Jeśli ludzie kochają się prawdziwie, to żadna rozłąka im nie przeszkodzi :)
"Miłość niesie ze sobą wielkie szczęście, o wiele większe od bólu, który przynosi tęsknota"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz